Rozmiar: 25397 bajtów
Strona główna O firmie Książki Kontakt

Wisła. Królowa rzek



Wisła. Królowa rzek

Artur Tabor - tekst i fotografie


wstęp: Przemysław Nawrocki, WWF Polska

tłumaczenie: Przemysław Nawrocki i Iwa Nawrocka

projekt graficzny: Zbigniew Karaszewski i Iwona Miśkiewicz

wydanie dwujęzyczne: tekst w języku polskim i w języku angielskim


  • wydanie I
  • Warszawa 2009
  • format: 265 x 258 mm
  • 208 stron
  • 195 kolorowych fotografii
  • oprawa twarda w płótno, obwoluta
  • druk i oprawa: Drukarnia Naukowo-Techniczna Oddział Polskiej Agencji Prasowej SA www.dnt.pl
  • ISBN 978-83-920366-6-1
  • nowa sugerowana cena detaliczna 49,00 zł
    cena hurtowa wydawnictwa netto: 23,00 zł

Piękne zdjęcia ukazują Wisłę w jej środkowym biegu, w odcinku w którym rzeka najlepiej zachowała swój pierwotny charakter. Widzimy podcięte przez nurt rzeki wysokie brzegi, rozległe plaże i wyspy. Przyroda jest tematem większośći zdjęć. Autor pokazał wszystkie gatunki ptaków gnieżdżących się nad Wisłą oraz wiele ssaków - ich naturalnych wrogów.
Walory przyrodnicze Wisły i wyjątkowość zdjęć Artura Tabora docenia WWF - jedna z największych w świecie organizacji zajmujących się ochroną przyrody - która wsparła wydanie albumu. Album jest dwujęzyczny - teksty i podpisy zdjęć są w języku polskim i angielskim.

Od Autora

Przez wiele lat Wisła ukrywała swoje oblicze przede mną. Mimo, że urodziłem się w Radomiu i Wisła płynęła tuż za leżacą w pobliżu Puszczą Kozienicką, to zawsze Wisła było to dla mnie coś odległego, coś wielkiego, coś co było symbolem, o którym uczyło się w szkole: „Polska kraj nad Wisłą”, itp. Lata młodości spędziłem w Puszczy Kozienickiej i nad małymi rzekami płynącymi w jej sąsiedztwie: Radomką, Pacynką czy Gzówką. Jeżeli marzyłem o jakiejś rzece, był to Bug - dzika rzeka płynąca na wschodnich kresach Polski. O niej czytałem, o niej opowiadali mi koledzy. Życie samo napisało scenariusz - Bug stał się rzeką moich spełnionych marzeń i cały czas tam fotografuję. Powoli jednak odkrywałem Wisłę, która w pewnym momencie wręcz powaliła mnie na kolana. Stało się to dopiero w latach 90-tych, kiedy to po studiach wróciłem w rodzinne strony i zamieszkałem w Jedlni-Letnisko- niewielkiej miejscowości leżącej w sercu Puszczy Kozienickiej. A za nią, jak zwykle, płynęła sobie cichutko Wisła. Kiedy zajechałem nad Wisłe już jako dojrzały człowiek, byłem zdumiony jak coś tak pięknego i wielkiego mogło się skrywać przede mną przez tyle lat. Wisła zachwyciła mnie przestrzenią, piaszczystymi łachami, tajemniczymi wyspami i łegowymi lasami oraz bogactwem ptasiego swiata. W kolejnych latach namiętnie fotografowałem Wisłę w różnych porach roku, starając się uchwycić jej duszę. Wisła dużo przeszła w swojej historii i gdyby umiała mówić, usłyszelibyśmy niesamowite historie. Nasz kraj i my wszyscy bardzo dużo zawdzięczamy tej rzece. Ze smutkiem patrzę jak teraz większość ludzi mieszkających tuż koło rzeki jest od niej odwróconych plecami, jak rzadko tu zachodzi. Jestem pewien, że z nimi jest tak jak to kiedyś było ze mną: nikt im nie pokazał jak patrzeć na rzekę, jak rozumieć zjawiska, które tu zachodzą, jak zobaczyć jej różnorodny świat zwierząt i rośliń, jak uszanować ludzi, którzy od zawsze żyli tu w zgodzie z naturą. Tę krainę koniecznie trzeba poznać i zrozumieć, a wtedy na pewno pokochamy naszą największą i najpiękniejszą rzekę - Wisłę, królową polskich rzek.


Artur Tabor

Zobacz fragmenty książki

Copyright by GONDWANA